Posty

OGIEŃ I LÓD - Rozdział 9

  Kaspian czuł w swoich ramionach wychudzone ciało omegi, ale nic nie powiedział. Starał się rozkoszować jego zapachem, ciepłem i kurczowo trzymającymi się go ramionami. W końcu miał go przy sobie i choćby Filip bardzo się starał nie uda mu się go już nigdzie odesłać. Jeśli będzie trzeba porwie ze sobą Alexa i nikomu więcej go nie odda. -Hej, co się dzieje? -odsunął od siebie nieco chłopaka kiedy poczuł jak jego koszula moknie od łez. -Tęskniłem -wychlipała omega jeszcze mocniej wtulając się w jego tors. -Jestem, już jestem -pogładził go uspokajająco po plecach wyczuwając każdy jego krąg. -Jesteś strasznie… -kątem oka dostrzegł przerażenie w oczach Henry’ego, więc dodał -…chłodny. Nie jest ci zimno? -Tylko troszeczkę -uśmiechnął się do niego. -Chodź, usiądziemy przy kominku. Kaspian chwycił chłopaka pod uda i podrzucił do góry sprawiając, że z ust omegi wydobył się cichy pisk. Nie potrafił sobie przypomnieć by kiedykolwiek był tak wysoko. Odruchowo owinął nogi wokół bio...

OGIEŃ I LÓD - Rozdział 8

  Chłodne promienie późnojesiennego słońca wkradały się przez ciężkie, ciemne zasłony do królewskiej sypialni. Ledwo świtało, ale Filip już do dłuższego czasu miewał problemy ze snem. Odkąd Alex zamieszkał w swojej sypialni i nie spędzali już ze sobą każdej nocy często się budził albo tak jak dzisiaj wstawał bladym świtem. Łoże bez omegi wydawało mu się takie zimne i puste. Przyzwyczaił się do jego zapachu, ciepła, spokojnego oddechu kiedy spał i nie śnił koszmarów, nawet do tego, że czasem musiał go w nocy uspokajać gdy miał zły sen. Zawsze to samo. Wołał matkę, która nigdy nie przychodziła; braci, którzy się od niego odwracali; Kaspiana…   I chyba to bolało go najbardziej, że w nocy śnił o nim… Będąc w jego ramionach marzył o jego młodszym bracie. -Za co… Za co Matko Naturo! Krzyk króla odbił się od ścian, jednak nikt nie przyszedł sprawdzić co się stało. Było zbyt wcześnie, cały dwór zapewne jeszcze spał niczym nie zmąconym snem. Alfa ciężko westchnął i opadła na podusz...

Tylko mnie kochaj - Rozdział 1

  Poczułem na skórze przyjemne, ciepłe promienie porannego, wiosennego słońca, które łaskocząc moją twarz zachęcały do zwleczenia się z łóżka. To wcale nie tak, że nie lubię wstawać. W zasadzie to wiosną, latem i wczesną jesienią, kiedy mam tylko wolne od szkoły zrywam się niemal o świcie i spędzam całe dnie w ogrodzie naszej rodzinnej posiadłości. Moi rodzice odziedziczyli po dziadach ze strony ojca całkiem przyjemny spory dom z dużym ogrodem oddalony od centrum miasta o kilkadziesiąt kilometrów. Uwielbiałem to miejsce, a szczególnie upodobałem sobie starą płaczącą wierzbę pod którą chowałem się by poleżeć i poczytać albo urządzić sobie piknik z moimi przyjaciółkami: Aurorą i Geneviève. Znaliśmy się od dziecka i muszę przyznać, że trochę martwiłem się naszą przeprowadzką na obrzeża, jednak okazało się, że moje obawy były zupełnie bezzasadne. Nasi rodzice znali się od dziecka, więc bez problemu dziewczyny spędzały ze mną niemal każdą wolną chwilę. Przynajmniej do liceum. Nie powiem...

OGIEŃ I LÓD - Rozdział 7

  Tęsknił za nim. Każdy dzień rozłąki z jego omegą był dla niego prawdziwą torturą, ale wiedział, że musi jeszcze trochę wytrzymać by nie dać satysfakcji bratu. Jeszcze trzy tygodnie i chwyci Alexa w objęcia by obsypać jego malinowe usta pocałunkami. Bezwiednie Kaspian dotknął swoich warg opuszkami jakby próbując przypomnieć sobie jak delikatny był ich ostatni całus. Gdyby to od niego zależało nigdy nie pozwoliłby chłopakowi wyjść z łóżka rozkoszując się jego drobnym, choć jak dla niego lekko za chudym ciałem. Tak, zdecydowanie trzeba go lekko zaokrąglić… Z zamyślenia wyrwał go dziewczęcy chichot, więc podniósł głowę podążając za dźwiękiem i spostrzegł przyglądającą mu się córkę władcy Bliskiego Wschodu. -Zabawnie wyglądasz kiedy o czymś myślisz -jej głos był przyjemnie otulający, jednak nie tak melodyjny jak ten jego ukochanego. -Doprawdy zabawnie? -zapytał z szelmowskim uśmiechem.-A panience wolno tak rozmawiać z obcymi żołnierzami? -Och doprawdy, książę Kaspianie! Jeśli my...